wtorek, 3 lutego 2015

Powolna realizacja wyzwania kulinarnego #1

Witam Was serdecznie :) 

Choć dziś była odwilż, nie przeszkadzało mi to w dobrym spaniu. Ciągle trenuję korzystając z wyzwania 30 dni z Mel B. Pozostał mi ostatni tydzień :) Przed trenowaniem czułam się ociężała z powodu tłuszczyku. Dziś czuję się ociężała z powodu zmęczenia po treningu. Dobre uczucie :) To był wstęp z soboty :D Nie miałam dostępu do bloga. Dziś mój dzień był zwariowany :D Upadłam dwa razy na własnym podwórku. Siniaka nie pozbędę się aż do końca lutego.

Dzisiejszym tematem będzie Wyzwanie kulinarne, które podjęłam na ten rok :) Na Instagramie kto mnie ogląda, mógł zobaczyć dwa dania do tej pory, a zrobiłam także kolejne. Pierwsza próba to „Śniadanie na ciepło”. Zrobiłam ryż na mleku prostym sposobem. Ugotowany ryż połączyłam z budyniem. Smakowało mi to w porządku ale brakowało mi tego czegoś, co wyczuwam jedząc gotowy produkt Mullera. Niedługo podejdę ponownie, lecz bardziej profesjonalnie.

Drugim zadaniem było danie podanie w ulubionym filmie lub serialu. Pojawił się tu pewien problem, bo moje ulubione serie i filmy polegają głównie na walkach i nie jedzą na ekranie. Oglądałam telewizję i pojawiła się reklama kociego jedzenia, a mnie olśniło. Jeden z moich ulubionych filmów to Garfield i tam jedzą... lasagne :D wyszła pyszna, dlatego fotka była strzelona na szybko przy jedzeniu drugiej porcji. Uwielbiam włoskie jedzenie, więc przy zadaniu „Potrawa z ulubionego kraju” Nie będę mogła pójść na łatwiznę. Poza tym, nie wiem czy mam najbardziej ulubiony kraj :)

Nieopublikowanym zadaniem kulinarnym było jedno o wdzięcznej nazwie „Smaki dzieciństwa”. Mam kilka smaków, ale najbardziej lubianym było to, gdy byłam odwożona na szybko do szkoły i na śniadanie dostawałam drożdżówki. Jako że w lodówce miałam masę makową, zrobiłam drożdżowe bułki z makiem. Zrobię je jeszcze, ponieważ posmakowały nie tylko mnie, ale i mamie (dałam jej kilka do pracy). Możliwe że wyjdą ładniejsze ;) ulubiony smak na obiad to zalewajka, ale to danie jest często u mnie w domu i sporządzenie go to dla mnie żadne wyzwanie :)

A czy Wy podjeliście jakieś wyzwania? Wciąż wypełniacie postanowienia noworoczne? :)

Zielony Kot

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz